Po powrocie z plaży uzgadniamy że po oporządzeniu się ruszamy w miasto.Dreptamy do Międzyzdrojów chłopaki z przodu a my z Moniką rozmawiamy ze sobą.
-Anka wiesz jeszcze nigdy nie przeżyłam czegoś takiego jak dziś na plaży.Wy się śmiejecie że zagłuszam samoloty,ale ja nic nie pamiętam.Poważnie chyba straciłam świadomość.
-Monia raczej nie bo cały czas byłaś aktywna,ale fakt byłaś jakby gdzie indziej.
-No właśnie nie pamiętam wszystkiego
-Nie przejmuj się Monia ważne że jesteś zadowolona.
Monika opowiada mi jak to było kiedy brali udział w zabawie z wymianą partnerów.
Mówi że wolała by tamto zapomnieć,byli po alkoholu i nie było w tym nic fajnego jak już wytrzeźwieli.Marcin też nie wspomina tej imprezy jako udanej.
Tak sobie rozmawiamy i docieramy na promenadę w Międzyzdrojach,
-Dziewczyny może być rybka? pyta Jacek
-Jasne ja uwielbiam,poszukajmy smażalni.
Kurde mogli by mieć nad morzem te ryby lepsze smakują jak w naszym mieście,ale i tak wolę nad morzem:)
Jest wakacyjnie ,rybka,browar,powoli zmierzcha.
Po trzecim piwie Marcin mówi
-wiecie co jeszcze takiej Moniki nie widziałem
Monika całuje go i dziękuje za to na plaży
-i wiecie co wam też się należy podziękowanie
Dostajemy do Moniki po całusie :)
Teraz Jacek mówi że nie tylko nam się chyba podobało.
-ktoś nas obserwował z grajdoła
-Tak ja też widzę że chyba ten sam chłopak towarzyszy nam od początku-mówi Marcin
-No i co z tego niech sobie popatrzy
Marcin mówi że może go jutro pogoni
-Daj spokój przecież nie ma zakazu podglądania,najwyżej lepiej ustawimy parawan.
Ja natomiast występuję z propozycją że jutro pogadam z podglądaczem
Jacek się śmieje i mówi
-bohaterko jak już ci te 3 piwa odparują jutro to nawet nie spojrzysz w stronę tego grajdoła
-co ja nie pójdę?
-a nie pójdziesz
-no dobra a jak pójdę i go przyprowadzę to każde z was spełnia moje dwa rozkazy.
Śmieją się
-dobra ale jak nie wykonasz zadania to wracasz nago na kemping
-zgoda
Przybijamy 5 i wracamy do domków
Rano następnego dnia już sobie ze mnie kpię że po co zakładam kieckę jak i tak mi nie będzie potrzebna przy powrocie.
-zobaczymy
Kiedy docieramy na nasze miejsce plażowania wdać że nasz podglądacz już czeka w swoim grajdołku.
Postanawiam nie odwlekać,kończymy się rozkładać i ruszam do morza.
Trochę się pluskam i wzdłuż brzegu idę w kierunku grajdoła.
kiedy już mijam grajdoł zdecydowanie idę w tamtym kierunku.
W grajdołku siedzi jakiś małolat kompletnie ubrany
-cześć
-dzień dobry-odpowiada
-co tu robisz sam
-opalam się
-a możemy pogadać
Chłopak jest wyraźnie zdenerwowany i bardzo niepewny.
Podaję swoje imię
-jestem Anka
-Mateusz
-Mateusz nie nudzisz się sam na plaży milczenie
-ej no pogadaj ze mną
-ale nie wiem co powiedzieć
Powoli udaje mi się chłopaka wciągnąć w rozmowę,gadamy chyba z godzinę nim udaje mi się go przekonać żeby poszedł ze mną.
Ma 17 lat jest z mamą na wakacjach,jedynak ,mama wychowuje go sama.
Biorę go za rękę i prowadzę za nasz parawan
Po drodze jeszcze się upewnia że nie mamy do niego pretensji za podglądanie.
Kiedy się zbliżamy to oni pajacują i walą mi pokłony
-witaj królowo
Przedstawiam i nowego znajomego
-to Mateusz,teraz wy się przedstawcie
Całe szczęście nie ma żadnych głupich docinków.
Gadamy sobie z Mateuszem,o jego szkole,wakacjach i chyba wszyscy czują to żeby go nie skrzywdzić głupimi uwagami.
W końcu Monika go zaczepia
-Mateusz może jednak się rozbierz,trochę się opalisz
Mateusz się czerwieni ale odpowiada
-nie wiem czy dam radę
-oj tam przecież to plaża dla golasów,jak nie chcesz to nie musisz,ale jak dasz radę to wyskakuj z ciuchów.
Mateusz nie decyduje się jednak na rozebranie,rozmawiamy i nikt już nie zwraca uwagi na jego ubiór.
Monika w końcu wypala
-możesz nie odpowiadać,ale podobało Ci się wczoraj,ale ja Ci się podobało to kiwnij głową.
kiwa głową że tak
-wiesz mi też się wczoraj podobało i uśmiecha się do niego
-Mateusz pójdziesz z nami popływać?-pyta Jacek
-ok no dobra to idziemy
Mateusz rozbiera się do kąpielówek i biegnie z chłopakami do morza.
Kiedy wracają też zdejmuje kąpielówki
-przepraszam ale mnie będziecie się gniewać? no mnie to bardzo podnieca i..
nie musi kończyć prawie natychmiast ma wzwód i zaraz wytrysk.
Przytulam go i mówię że
-no co Ty to normalne nie przejmuj się
-choć jeszcze raz się wykąpiemy
znowu biorę go za rękę Monika za drugą i heja w Bałtyk
Kiedy wracamy Mateusz jest już znacznie spokojniejszy i łatwiej przychodzi mu rozmowa.
cdn.