Mąż kawalarz

Czasem sobie z mężem kręcimy w domu filmiki. Nigdzie nie publikujemy mamy dla siebie.
Uzgodniliśmy że w sobotę nakręcimy nowy.
Mąż poszedł ładnie się wygolił gdzie trzeba., zwolnił łazienkę, moja kolej.
Trochę mi to czasu zajmuje. Wystroiłam się w łazience żeby go oczarować :).
Pończoszki na pasku, koszulka taka całkiem przeźroczysta, szpilki i dla dodania pikanterii koreczek analny z diamencikiem.
Wychodzę z łazienki a ten stoi z wkrętarką w ręku, ale co tam . Dla efektu wypinam pupę i zakręcam się dookoła.
I wtedy zauważam w korytarzu stoi jego kolega, nosz kurde.
Ale co zrobić , spokojnym krokiem udaję się do pokoju i po drodze rzucam" mój kochany tylko załóż pończoszki tak jak zwykle"
Tłumaczył że to nie spodziewana wizyta i że myślał że tak szybko z łazienki nie wyjdę.
Jestem pewna że to zaplanował.
Efekt jest taki że teraz kolega pyta go w pracy czy ma pończoszki na sobie :)
Oczywiście mąż się przy okazji pochwalił że kręcimy sobie filmiki, ciekawe czy też pokazał.
Ostatni coś tam przebąkiwał że kolega się za operatora kamery ofiarował hahaha.
Nie wiem czy się zgodzić, w sumie niech sobie popatrzy :)))