Seks jest dobry na wszystko. Pusty slogan? Dlaczego człowiek nie może miećtyle seksu ile potrzebuje? Mężczyźni, kobiety, nie ma różnicy. jednym za mało, innym za dużo. Czy powinniśmy się dobierać w pary bazując na dopasowaniu w łóżku? Chyba nie, chodzi przecież o coś więcej. Dlaczego więc nie możemy uznać swoich różnych potrzeb seksualnych? Czy seks z kimś spoza związku musi być od razu zdradą? Patrząc na niektóre zdjęcia na amateri.pl widzę, że nie. Czemu więc tak jest, że ludzie zachowują się jak przysłowiowy "pies ogrodnika"? sam/a nie zaspokoi a innemu/innej nie pozwoli. Ba! Są takie przypadki, że wirtualny sex lub też samozaspokajanie postrzegane jest jak zbrodnia. A cóż zmieni to, że rozładujemy napięcie, uwalniając zarazem rozkosz?
cdn... kiedyś.