Do wynajętego przez Panów apartamentu nie było daleko ale ze względu na aurę zdecydowaliśmy się na taxi. Zabrałam z auta swoją torbę z kosmetykami i rzeczami i wdrogę…
Apartament… no bardziej 3 pokojowe mieszkanko ascetycznie estetyczne w“skandynawskim” stylu jednak przyjemne i funkcjonalne. Z telewizji popłynęła muzyka, światła straciły swą moc tworząc przytulnie intymną atmosferę. Nie zaprotestowałam kiedy R zaproponował mi kolejnego drinka… Na odwagę czy by zebrać myśli? Sama nie wiem! Cały czas czulam.na sobie dotyk K. Chwytał za pośladki, gładził kark lub muskał piersi. W drodze na sofe Panowie pozbawili mnie spodni i bluzki. Biustonosz też szybko wylądował na podłodze. Usta moje i R splotly się w pocałunku, K “miętosił" i lizał moje piersi. R, rozsunął mi nogi jakby zapraszająco otwierał wrota. Dwie dłonie na udach, dłoń K lapczywie zmierzajaca wprost do cipy… Nie przesuwał materialu majtek, po prostu je boleśnie zerwał. Naga, na strzępach własnej bielizny, między dwoma mężczyznami czułam, że cipa plynie prawdziwą Niagarą. K zanurzył we mnie palec jeden, następnie drugi, ugryzł sutek aż jęknęłam… R nieprzestawał mnie całować. K zlapał mnie za nadgarstek i położył moją dloń na wyswobodzonym ze spodni kutasie. Chwyciłam go, masowałam w rytm Jego palców buszujących w mojej cipie. Drugą ręką odszukałam rozporek R. Nie moglam sobie poradzić z paskiem… pomógł mi i już po chwili dzierżyłam dłoniach oba twarde i sterczące kutasy Panów. Chciałam wreszcie pochłonąć ustami chuja R….
- Nie mi Jemu - powstrzymał mnie gdy zniżałam głowę.
Obróciłam się w drugą stronę, K zsunął spodnie i rozłożył się na sofie…
- Napluj - powiedział kiedy zmienialam pozycje by zacząć mu ssać.
Naplulam i rozsmarowałam ślinę po główce Jego kutasa. R odsunął się robiąc mi trochę więcej miejsca bo bylam wygięta jak paragraf. K nie chciał pieszczot, nabił moje usta na sterczącego fiuta i trzymając za włosy nadał tempo jakby po prostu sobie walił konia. Z tylu palce R świdrowały mi cipe… za chwile też odbyt. Poczułam, że R zmienia pozycje,uniosłam wyzej nogę zapraszając Jego kutasa… nie mogłam się doczekać! Kiedy we mniewszedł napelnilo mnie coś w rodzaju egzaltacji… Wszystko bylo lepsze, intensywniejsze, mocniejsze. Zaczęlam nawet mocniej ssać chuja K. Niemal natychmiast znaleźliśmy wspólne tempo… pchnięcia kutasa R nabijaly.moje usta na kutasa K. Zatraciłam się zupełnie, moje ciało najpierw doznalo uderzenia gorąca a później zostalo przeszyte spazmami orgazmu. Skurcze cipy przeniosly się na rytm obciagania kutasa K i ten odwdzięczył się falą gorącej spermy prosto w usta…
.- Połknij wszystko - usłyszałam od R. Wykonałam polecenie bez protestu. R wyszedł ze mnie, choć mimo mojego orgazmu i“bagienka” jakie miałam w cipie wiedziałam, że sie nie spuścił. Dlaczego? R podał mi szklankę, smak kutasa i spermy ustąpił mocy wódki i slodyczy coli. Leżałam z dupa wypięta w stronę R a glowa na udzie K. Potrzebowaliśmy chwili. Nie zdążyłam jeszcze całkiem ochłonąć kiedy R wstał. Wyciągnął dłoń i pomógł mi wstać z sofy. Jego kutas ciągle stał…nie całkiem na sztywno ale stał. Nacisnąl na moje ramie sugerując , żądając bym uklękła.Gestem zaprosił K, ktory pobudzał swojego kutasa do nowego działania. Stanęli przedemną, Ich kutasy na wprost mnie, chwyciłam je w dłonie i szybko zrobiły się na powrót twarde… prawie sie stykaly główkami.
- Obciagnij nas obu - polecił R - Zagrajmy - tym razem zwrócił sie do K.
- Jak? - padło pytanie K
.- Kto pierwszy skończy przegrywa - odparł spokojnie R.
Czy On chciał przegrać? Przecież wcześniej nie skończył, był pobudzony…
- O co gramy? - zapytał K
- O dupe! - odparł R - Wygrasz to wyruchasz ją w dupę.
To, że tak rozmawiali, że zostałam pozbawiona decyzyjności i sprowadzona do roli “zabawki” zagrało na strunach mojej kurwiej natury. Ssalam Im na przemian, jednego chuja zamieniając na drugiego, ślina ściekała mi po brodzie, delektowalam się smakiem i zapachami Ich kutasów. Przy jednej ze zmian R przytrzymał mi glowę… wiedziałam co toznaczy i wiedzialam jak lubi. Wyjęłam pulsującego chuja z ust, zamknęłam oczy, wystawiłam język. Trysnął, oblał mi czoło, policzek… jeszcze kilka mniejszych chlustów na język, brodę ina koniec wsunięcie chuja w usta… przegrał!
- Zostaw! - powstrzymał mnie R gdy chciałam przetrzeć twarz. Uasłuchalam.
- Wygralem! - stwierdził fakt K
- Owszem, teraz odbierzesz nagrodę - calkiem spokojnie powiedział R - obróć się iwypnij - wydał mi polecenia.
Zrobiłam jak kazał, na czworaka z dupą wypietą i piersiami wprasowanymi w podłogę bylam gotowa oddać się zwycięzcy. Trochę z obawy przed entuzjazmem K sama naniosłam trochę śliny na odbyt i własnymi palcami sprawdziłem rozluźnienie…R usiadł na przeciwko, odpalił papierosa i uśmiechnął się. Poczułam dłoń K na biodrze, nacisk i Jego ciężar gdy szykował się do spenetrowania mojej dupy. Starałam się maksymalnie rozluźnić ale mimo to gdy zacząl wpychać Swojego fiuta bolalo… jeknęlsm z grymasem
.- Boli ? - zapytał R
.- Tak - wysapalam widzać, że Jego członek ponownie przybiera
- Nie chcesz? - zapytał ponownie
- Chcę… dla Ciebie - odpowiedziałam czując jak to sprawia, ze soki z cipy popłynęłymi po udach.
K wszedł cały, niestety nie dał mi chwili by przywyknąć do rozdzierającej obecności chuja w moim odbycie i zaczął natychmiast boleśnie mnie pieprzyć. Z jedneh strony imtensywny ból,z drugiej wpatrzone w moją pokryta sperma twarz oczy R i pulsujaca, lejaca jak z fontanny pizda… Kolejny orgazm, przyjemność, ból i.łzy napływające do oczu. Na szczęście moje skurcze sprawiły, że K dolączył do mnie Swoim ograzmem tlocząc tym razem Swoja sperme w mój tylek. Oddychalam ciężko, wciąz na kolanach bojąc się usiaść na tak intensywnie wykorzystanej dupie. R pomógł mi wstać i pójść do łazienki…
- Wykąp się, odpoczniemy trochę - powiedział otwierając mi drzwi.
CDN
Jako, że nie udało mi się zamknąć wszystkich wątków napiszę też część trzecią z puentą