Nuez nieco lubieżnie...
Jeszcze nie wiemy jak daleko pójdziemy z naszym fotograficznym ekshibicjonizmem. Mój Ukochany chciałby więcej dosłowności, a ja więcej, ale ... zmysłowej wyobraźni... ;-) Ta galeria jest więc wynikiem wywalczonego przez niego kompromisu... Które zdjęcia są czyim wyborem domyślicie się sami... A to ja miałam być tu szefem!!! :-)) Miłego oglądania...