Moj tesc 2

Usiadlem niepewnid a on dalej ciagnal swoj temat i spojrzal na mnie i powiedzial wprost ze wie ze sie nie lubimy ale moze bysmby sie zabawili gdyz chcialby sobie przypomniec stare dobre czasy chyba nie chcialem go znow zawiesc jedyne co wtedy mu powiedzialem to ze musi to zostac w tajemnicy tym razem zamknalem drzwi i gdy wracalem w kierunku tej starej wersalki na ktorej on siedzial on ochoczo sciagnal spodnie i zostal w samych bokserkach kleknalem przed nim i raczka zaczalem masowac jego krocze i bylem zdziwiony bo jego sprzet byl bardzo okazaly wrecz ogromny wrecz wypelnil moje cale gardlo i tylko spogladalem od czasu na jego zadowolona twarz i te jego slowa ze mam talent po jakims czasie mialem dosc i wszedlem na lozko opierajac sie o rog i wypinajac tyleczek nie musialem dlugo czekac gdyz dopadl mnie szybciutko i w bardzo agresywny sposob byl ostro wyposzczony co mi bardzo odpowiadalo nasze figle zostaly przerwane dzwiekiem mojego telefonu ktory lezal przed moja twarza chcialem sie wyswobodzic lecz on mi na to nie pozwalal lecz udalo sie odebrac i zdyszanym glosem powiedzialem hallo w odpowiedzi uslyszalem glos zony co wy tam robicie jedyna odpowiedz ktora wpadla mi do glowy to ze kopiemy ogrodek a ona ze sie cieszy ze zaciesniamy wiezy na co ja pojekujac odpowiedzialem ze nawet bardzo czujac jak tesc konczy we mnie a jego soki plyna mi po udzie odlozylem telefon i padlem twarza w poduszke i powiedzialem mu ze wracaja na co on odpowiedzial ze szkoda i niby nic ubral sie i wyszedl ogarnalem siebie i dookola i na jeszcze drzacych nogach poszedlem do niego przed dom panie przyjechaly a tesc wypalil sam z siebie do zony ciesze sie coreczko ze masz takiego fajnego meza byla zdziwiona a ja sie nie odzywalem a ona a co pomogl ci na co on odpowiedzial ze bylem mu bardzo pomocny usmiechnela sie i powiedziala ze sie cieszy tylko moja podejrzliwa tesciowa spytala sie co to za plame ma na swoich spodniach na co on jej w swoim stylu odpowiedzial ze niech sie nie interesuje