Dalej rozmowa potoczyła się tak:-Mateusz masz jakąś dziewczynę-pyta Jacek-Nie
-a była jakaś?
-była
-no to co się stało?
Mateusz znowu się czerwieni ale opowiada.
Miał dziewczynę i nawet udało mu się ją zaprosić pod nieobecność mamy.
-tylko się nie śmiejcie,no jak było już tak daleko że ona by się oddała to trysnąłem nim mi do końca stanął.
-No to się przecież dość często zdarza za pierwszym razem,sam miałem podobnie -mówi Marcin
-tak tylko że ona kazała się odprowadzić do domu,nie chciała się już ze mną spotykać i jeszcze rozgadała.Teraz dziewczyny się ze mnie podśmiewają.
-osz to suka-syczy Monika
Wiesz co podpowiem Ci co zrobić żeby to powoli opanować,chcesz?
-jasne
-dobrze siadaj
Mateusz posłusznie siada
-weź go w ręką i powolutku masuj wykonuje polecenie Moniki ale już po kilku ruchach twardnieje
-teraz złap poniżej główki i ściśnij mocno udaje mu się powstrzymać wytrysk
-dobra teraz choć do morza
Kursują tak wielokrotnie ale też coraz dłużej udaje mu się powstrzymywać.
W końcu Monika znowu zabiera go do morza teraz coś tam gadają
trwa to kilka minut i widzimy jak Mateuszem wstrząsają mięśnie,no to wystrzelił.
Jeszcze chwilę się chlapią w morzu i wracają.
-będzie dobrze-komentuje Monika i Mateusz się uśmiecha.
-dawaj Mateusz nasmaruję ci plecy powoli wciera mu oliwkę no i Mateusz znowu twardnieje
-zaciskaj no udało się
-a kto mi posmaruje plecy?-pytam
-smarowanie jest przechodnie oznajmia Monika,ostatnio smarowany smaruje następnemu chętnemu i szelmowsko się uśmiecha.
Mateusz pochyla się nad moimi plecami i bardzo delikatnie naciera olejkiem no ale oczywiście znowu mu staje,teraz Monika nieoczekiwanie ładuje mu palec w pupę
-ała,co robisz?
-to część terapii śmieje się Monika i faktycznie miękknie mu.
Ta terapia trwa jeszcze z godzinę i całkiem dobrze sobie radzą:)
-dobra na dziś koniec i ćwicz dużo w domu
Wracamy na kemping i umawiamy się z Mateuszem na dzień następny