szczerość małżeńska

25.9.2015 07:23 · 4 315 zhlédnutí kk67

...dźwięk telefonu był nie do zniesienia, akurat w takiej chwili...
- słucham
-kochanie dzwoniła do mnie Gosia żebym wpadła do niej, może wpadnę do niej od razu, teraz, wracając z pracy. Pewnie ma znowu z Pawłem ciche dni.
- ok jeśli uważasz że to jej poprawi humor .
- zobaczę co się tam dzieje, nie będę tam długo... pogadam chwilkę, może zaprosimy ich do nas na sobotę na wieczór filmowy?
- ok, tylko wróć przed północą
- wrócę szybko. kocham cię pa
- pa spojrzałem na Gosię która przez cały czas namiętnie pieściła ustami mojego kutasa
- masz ciche dni z Pawłem ?
spojrzała na mnie wymownie nie wyjmując go z ust
- ona właśnie jedzie do ciebie o tym pogadać...
- to znaczy że mamy więcej czasu tylko dla siebie - odpowiedziała siadając na mnie uwielbiałem ten moment kiedy trzyma mocno dłonią mojego kutasa wprowadzając go sobie w cipke. ma fajne wargi, lubiłem ten widok i to uczucie jak ociera nim rozchylając je.
Trzymałem ją za biodra, powoli opadała pochłaniając coraz bardziej mojego nabrzmiałego do bólu kutasa.
- niedobra z ciebie żona, z mężem się kłócisz, nie dajesz mu i do tego zdradzasz go ...
- jakoś rano pod prysznicem nie narzekał
- no pięknie, rano mąż się w ciebie spuszczał a teraz wpychasz tam mojego...
- a ty co nie spełniłeś rano małżeńskiego obowiązku - powiedziała z przekąsem nie przestając ani na chwilę kołysać się na mnie
- hehe nic w naturze nie ginie. z ciebie to kawał złośliwej suki
- a ty kutas jesteś - zaśmiała się - może zadzwonię do Pawła czy nie nudzi się sam w domu ?
- ja zadzwonię do niego a ty do niej - zaproponowałem- ale dopiero po tym jak ....
nie zdążyłem dokończyć, jej usta przywarły mocno do moich i ...

cdn