Po rozmowie o pracę
Szedłem z zaciekawieniem do mojego gabinetu. W ręku trzymałem koszulę, którą chwilę wcześniej swoimi sokami zalała Lena. Zastanawiałem się, co tam się dzieje? Aneta dorwała kuriera? Wibrator? No bo chyba nie Mateusza. Syn niby przybrany, ale jednak syn. Całkiem przystojny, genetycznie nie spokrewniony... Nie wiem. Szedłem powoli i wyobrażałem sobie Anetę, około 45-letnią, cycatą blondynkę z…